Forum motorowerowe

Witam dziś przed i po pracy z kuzynem ustawiliśmy idealnie zapłon i gaźnik.
I motor się męczy pod względem że zapali na kopa i jak chce jechać to na 1 muszę mu dodać gaz a na 2 i 3 nie muszę dodawać gazu żeby jechać.
I teraz jest do was pytanie co może dolegać lub co mam sprawdzić żeby jechać normalnie tym motorkiem?

Kompresje, zobacz w jakim stanie jest cylinder i wszystko powinno wyjść.

Autor postu otrzymał pochwałę

A zapomniałem mam nowe:
Wał
Cylinder + tłok
Łożyska
Tarcze sprzęgła
i chyba coś jeszcze było.

Normalnie wkręca się na obroty na postoju czy go dławi itp ?

Normalnie wchodzi na obroty.
Ma jednak trochę za wysokie jak na docieranie, linka gazu jest luźna, śrubkę od obrotów nic nie da bo już próbowałem a nawet ją wykręciłem i tak samo jest.
Przepustnice to nawet nasmarowałem olejem od paliwa i wymieniałem.
Nie chodzi mi o obroty żeby je tam ustawiać tylko żeby moto normalnie chodził i jeździł.

P.S czy ktoś ma z was numeratory 6mm z okolic Leszno?

Jeśli wolno spytać, po co Ci numeratory? I to 6mm...

Do odświeżenia numerów ramy bo kupiłem innego ogarka i ktoś go malował i prawie nie ma na nim numerów.
Tylko do tego mi to potrzebnego, a może pomyślałeś że chce przebić numery.
Jeden z kumpli tak kiedyś zrobił i policja się od razu mu kapła na kontroli.
A masz jakąś teorie do tego co się dzieje z ogarem 200 tym co tu pisze?

Aha bym zapomniał jest to mi potrzebne bo przeglądu mi nie przechodzi.

Wybaczcie ludzie, ja nie wiem czy to ja jestem taki niedorobiony czy to Mietek tak posty pisze, ale już któryś jego temat czytam, nie rozumiem problemu, i stwierdzam "fuck logic".
Czy ja dobrze rozumiem, że objaw który opisujesz to ruszenie na pierwszym biegu z gazem, po czym po przebiciu na drugi bieg nie musisz trzymać gazu by jechał, w sensie, że on se pyrka na 2 i 3 na wolnych i se jedzie bez Twojej ingerencji a na pierwszym biegu tak nie umie i się dusi?
Wytłumaczcie mi to proszę, bo to co ja opisałem to kompletny idiotyzm i musiałem nie zrozumieć o co chodzi.
Dziękuje z góry.

Nic dodać, nic ująć...
Stary, może Ty masz silnik od kosiarki w tym ogarze? Weź to opisz po ludzku...

No to proszę;
jak chce jechać ogarkiem to w ogóle nie muszę dodawać gazu bo on sam sobie jedzie,
gaźnik to z kuzynem ustawialiśmy 100 razy i zapłon też - jest idealnie,