Forum motorowerowe

Ja zdawałem na Kingway coliber kolegi bo ogar w tedy zbytnio nie palił.

a ja dopiero w czerwcu będe zdawać

Ja byłem we WORDzie w Katowicach i na hondzie zommer ( najfajniejszy squt na świecie <3 ) i bez problemu przejechałem , podjeżdżam do policjanta , a on : co kurde tak szybko?

Ja zdawałem na wiosnę 2010. Moja praktyka to były jakieś 2km na Ogarze, zdawałem na jakimś szkolnym maaałym sqtku, 2t podobny do hondy bali ale to było słabe, na dotarciu, ledwo odpalił z kopki, nie było mowy o rozruszniku bo aku padnięty. Padał deszcz, hamulec brał trochę z przodu, tył to tragedia, zdałem za pierwszym razem.

Ja zdawałem w szkole w czerwcu kumpla suzuki katana nie swoim skutem (miałem od wujka pozyczonego duzego chinczyka) bo się okazalo ze mialem tylko tymczasowy dowód ktory wyszedl 3 lata temu buhahah a ja na tym se jezdzilem Ale zdałem za 1 szkole mam 2.8km od domu no i policjant kazal mi do domu pchac bo jak bd jechal to zabiora skuta ja popatrzylem na niego oni pojechali odpalilem kibel i na chate

Ja w ogóle nie miałem praktyki tylko papier na którym rodzice mieli napisać czy dziecko potrafi jeździć i tyle

Tobie to Piankos dobrze sam se mogłeś wypełnić i po sprawie...

Ja zdawałem hoho sporo temu na Keeway-u Matrixie. Zdałem za 1 razem.
A taki koleś nie wyczuł chyba gazu w jakimś skucie, zniszczył 8 pachołków i zatrzymał się na ogrodzeniu szkolnym z rozbitym przodem. Właściciel skuta zemdlał...

ja zdawałem na kolegi 4t zipp astec za pierwszym razem tylko jeden błąd miałem. Koleś co zdawał razem ze mną przywalił w murek taki do siedzenia , ale próbował później jeszcze raz i to samo prawie ludziów rozjechał

Ja zdawałem no swoim Ogierze, bo doszedłem do wniosku, że nie będę jeździł jakimś plastikiem ;). Jak podjechałem to chłopaki próbowali na wcześniej wymienionych pojazdach palić gumę, a że to to nie miało siły, to im pokazałem jak się kapcia pali, hah a jak jechałem to koleś do mnie 'Wiktor, tylko po woli" ;d