Forum motorowerowe

Coś w tym jest , sam miałem iskrę f95 palił od strzała a jak założyłem ngk ni ujja jjaj aj nie zapalił

Jeżeli chodzi o świecę to ma również bardzo starą iskrę f 75 chyba. Ale i nowa jest bardzo dobra.

Kręcisz kołem magnesowym zgodnie z obrotami silnika(w prawo).Na świecy przerwa 0,4-0,6mm na której lepiej ciągnie,proponuję 0,4mm.

Mierzyłeś kompresje ? Ile barów?

Ile mam barów to ja nie wiem ale wiem że jak przyłoże ręke do głowicy z wykręconą świecą to normalnie wichura . Kompresja bez zarzutu.

Daj mu pochwałe a nie medal

Sprawa wygląda tak:
-zapłon ustawiłem perfekcyjnie według mnie . A tak na serio to zapłon jest dobrze ustawiony.
-Już brat przyjeżdża na rowerze z paliwem raz dwa robimy mieszankę. Zdejmuje komara z podnóżek. Mówie palimy a tu patrze klin ścięło perzy pierwszym kopie. Ważne że zapłon dobrze ustawiony., Jutro może kupie ten klin. Znów będzie męka żeby to wszystko pasowało no ale nic dam rade .

Dodano: 4 września 2012, o 21:35

Mam pytanie odnośnie kompresji.
Gdy mam wkręconą świece to kopnąć go nie tak łatwo (ciężko idzie kopniak).
Natomiast gdy wykręcę świece wszystko chodzi dobrze (ręką mogę kopniak ruszyć bez problemu)
Powiedzcie mi czy to tak musi być?

No to raczej normalne. Jak masz zdjętą świece to kompresja sobie ucieka z otworu...

A więc sprawa wygląda tak.
Z klinem trochę pobawiłem się żeby go dopasować ale dałem rade. Zapłon jak wcześniej ustawiałem to zaznaczyłem jak ma być iskrownik. Wcześniej miałem problem z tym, że cewka tarła o magneto ale sprawę (jeszcze nie do końca, ale prawie) załatwił papier ścierny. Postanowiłem mu nalać troszkę paliwa do cylindra a tu patrze nakrętka od kolanka była źle przykręcona bo część paliwa wyleciała mi właśnie przez to. Raz, dwa dokręciłem ją. Otworzyłem więc kranik porządnie przelałem gaźnik i lekko "pierdnął".
Gdy dowiedziałem się jak wcześniej czyszczony był gaźnik to postanawiam go sam wyczyścić. Znalazłem sobie już poradnik według którego to zrobię. Oto on. http://www.forum.ogar200.pl/post43280.html?hilit=Czyszczenie%20ga%C5%BAnika%20GM12F#p43280
Trochę się zawiodłem, ponieważ myślałem że komarek coś pochodzi. No ale nie załamuje się biorę się za czyszczenie gaziora. Jeżeli chodzi o dodatkowe porady w sprawie czyszczenia gaźnika GM12F to jeżeli ma ktoś ochotę to niech śmiało pisze.

Powiem ci tak, ustaw zapłon.
Komar ma to do siebie ze zapłon musi być ustawiony perfekcyjnie. Mam pewne odniesienie gdyż np. w moim ogarze 205 można wogole nie ustawiając zapłonu jakoś tam go opdalic. Z komarem mam zupełnie inaczej tzn. jeżeli zapłon jest choć trochę przestawoiny to po prostu nie daje znaku życia. Różnica jest dość spora gdyż przy komarze muszę się mocno nakombinowac z wyprzedzeniem i przerwą na platynkach. W ogarze ustawiam raz i jest dobrze. Oczywiście u mnie też iskra jest piękna. Podsumowując ustaw raz jeszcze zapłon lub ewentualnie pobaw się ta srobka w gazniku (ze sprezynka). Jeśli to nic nie da to zobacz czy napewno paliwo dochodzi. Ale powinien odpalić po regulacjach . Powodzenia