Forum motorowerowe

Witajcie forumowicze.
A więc przejdźmy do sedna. Od pewnego czasu borykam się z nadmiernym grzaniem silnika. Po przejechaniu dosłownie kilku kilometrów (2/3) cylinder osiąga taką temperaturę:

Cylindra nie da się dotknąć, tak samo kolanka i tłumika.
Co możemy wykluczyć? Na pewno nie jest to wina źle ustawionego zapłonu. Co do reszty czekam na waszą pomoc

Poza tymi objawami coś się dzieje? Chociaż pierwsze co mi przychodzi do głowy, to zapchany wydech. Ale dla silnika z chłodzeniem bezpośrednim temperatura w granicach 110-120 stopni jest optymalna.

Chodzi jak trzeba, pali, jeździ. Tylko to grzanie, zaniepokoiło mnie to bo normalnie wolniej się grzał. Układ wydechowy był czyszczony.

Jeżeli chodzi jak trzeba to skład mieszanki również można wykluczyć

Jaka mieszanka ?

Więc sprawdź regulację gaźnika (kolor świecy) bo może brać za dużo powietrza. Ewentualnie wlałeś za dużo oleju do mieszanki, czy zapłon się opóźnił. Dużo tych możliwości. Sprawdź na początku kolor świecy.

Świeca wypalana jest prawidłowo, kawa z mlekiem. Co do mieszanki to hmmm leje platinum moto 2t, tylko nie pamiętam w jakim stosunku.

Komora spalania bez większej ilości nagaru ?

Sprawdzałeś tłok i cylka???

Cylinder po szlifie, tłok z epoki, nowe pierścionki zrobione około 350km. Komora spalania była czyszczona przed sezonem z nagaru.