Forum motorowerowe

Ja bym być może kiedyś się podjął czegoś takiego Tylko żeby nie skończyło się to rozdupceniem karterów i wyrzuceniem tłoka na 300m Był podobny temat kiedyś i tam pisałem że kiedyś nalałem nitro do 4-5l zupy i różnica była naprawdę znikoma ale kto wie nalałem dość mało

Silnik poleci, a rama zostanie. Według mnie szkoda Ogara na takie zabawy

Od kiedy jeździ się na nitro, przez całą trasę? Może to tylko na kawałek albo do lepszego rozpędzenia, wiadomo że przejechanie 15km na takim środku, to śmierć dla silnika

Trochę mnie denerwują tacy ludzie co zakładają tematy w których się pytają o wszystko a na końcu i tak nic nie działają...
Tak jak tematy 70ccm. Wszyscy się tylko podniecają jak ten silnik by nie latał a nikt tego nie robi.
Za starych DOBRYCH czasów posty się nabijało bardziej umiejętnie...

Według mnie można by to zrobić ale tylko tak do szpanu, a nie żeby na tym codziennie jeździć np. do budy. ale nawet jednorazowe użycie tego skróci żywotność silnika.A co do nitro(oczywiście rozpuszczalnika) to ja już kiedyś na tym jeździłem bo miałem ogara który był przeznaczony do katowania wlałem tego jakieś 0,5litra i wszystko wyjeździłem tyle że dodałem tam oleju i nie było wcale rewelacji wkręcał się na obroty jak po bany ale nie chciał z nich z chodzić i jeszcze potem jak się porządnie zagrzał to był bardzo słaby .
pozdro

Na prawdę tego nie polecam!
To katorga dla silnika, dostaje takich obrotów, że aż po prostu strach jeździć. A tak w ogóle to nitro i td. można dodawać tylko do silników czterosuwowych czterocylindrowych. Mój głupi kumpel nalał tylko trochę tego do baku malucha i wtedy silnik h** strzelił! Tłoki były powypalane itp, itd. I po jakiego groma??? Maluch poszedł na złom za 50 zł.