Forum motorowerowe

Hej
Wiem że temat regulacji gaźnika był wałkowany z 1000 razy, ale nie mogę sobie poradzić z moim, do tego jest trochę inny niż reszta.

Po otwarciu kranika gaźnik cieknie mi tylko z otworu który jest tuż przy połączeniu między gaźnikiem a króćcem. Nic nie wycieka z pokrywy komory pływakowej, z pod pompki, nigdzie, tylko ta dziura... (nie wiem jak nazywa się ten element). Cieknie zanim zacznę pompować czy robić cokolwiek, otwieram kranik, czekam chwilę i zaczyna z niego ciec...

Żeby nie było że tylko płaczę a sam nic nie zrobiłem to wymieniłem już pływak, blaszkę i zaworek z pokrywy komory pływakowej, uszczelniłem wszystko i dalej cieknie... Rozumiał bym gdyby to był mały wyciek, ale to jest praktycznie kropla co 2 sek...

Jedyne pomysły to wymiana igły gaźnika, brakuje mi uszczelki zaworu iglicowego kpl., ale nie wiem czy to by robiło aż taką różnice?

Tylko błagam, bez odpowiedzi "podegnij blaszkę", bo to na bank nie o to chodzi, gdyby był zbyt wysoki poziom paliwa w komorze pływakowej ciekło by z samej komory, a nie tam gdzie mi cieknie...

Kolego, jesteś w błędzie. Niema innego sposobu, żeby ciekło z tego otworu niż za duży poziom w komorze pływakowej. Z komory może nie cieknie bo po prostu jest szczelna. Masz za wysoki poziom, koniec, kropka.

No właśnie bym się nie zgodził, bo miałem już sytuacje kiedy z samej komory ciekło kiedy za mocno przelałem pompką... więc komora nie jest aż tak szczelna. Czyli co - poziom na tyle wysoki że cieknie z tego miejsca które opisałem ale za niski żeby lało się z pod pokrywy komory pływakowej...? Tylko tego nie dało się wcześniej wyregulować zginaniem blaszki, wygiąłem ja na maksa do góry i nadal się lało :(

Za wysoki poziom w komorze pływakowej, pamiętaj że rozpylacz jest na niższym poziomie niż krawędź komory, więc pierwsze gdzie to zacznie przelewać się tam. Przy przelewaniu poleci oboma drogami, bo poziom będzie tak szybko się podnosił że rozpylaczem nie zdąży wylatywać i przeleje się przez pokrywę, podginając blaszkę do góry spowodowałeś podniesienie poziomu paliwa, czyli efekt odwrotny od zamierzonego, reszta jest na forum, lecz musisz trochę poszukać

A co powiecie na to że paliwo które cieknie z przelewu nie dostaje się tam z rozpylacza, tak jak początkowo myślałem, tylko z tej dziurki która jest pokazana na zdjęciu...? Po co ona jest i co ona tam w ogóle robi? Jestem pewien że nie cieknie z rozpylacza, zatkałem go w trakcie sprawdzania palcem i ciekło nadal...

Tak, bo jak byś zauważył to jeśli poziom się podnosi to będzie się wylewał wszystkimi otworami jakimi może, rozpylaczem najwięcej, potem wskazanym przez ciebie otworem od obrotów biegu jałowego oraz od od strony dolotu z jednego otworu, jednak dalej nie jest to rozwiązaniem problemu, bo poziom musi być zawyżony, aby tymi otworami się przelewało, więc albo pływak się zawiesza, albo jest dziurawy lub też zaworek iglicowy szwankuje, lub też popełniłeś błąd przy regulacji poziomu paliwa w komorze pływakowej, ponieważ podginanie w górę skutkuje podniesieniem poziomu paliwa, a nie jego obniżeniem.

A pływak masz dobrze wsadzony?

Ta dziurka to zabezpieczenie przed zalaniem silnika. A jeżeli wyjąłeś przepustnice i zatkałeś to palcem i nadal ciekło to są dwie opcje. Albo ujowo zatkałeś, albo cieknie gdzieś z wężyka i ścieka sobie po obudowie akurat do tego miejsca.

Pływak, zaworek iglicowy i blaszka (której nie wyginałem, bo powinna być fabrycznie dobrze wygięta...) są nowe, te elementy wymieniłem w pierwszej kolejności. Z resztą wyginanie poprzedniej blaszki nie dawało efektów, za każdym razem ciekło z tego samego miejsca... Wątpię by pływak się zawieszał (chociaż przyznaje że nie wiem, jak to sprawdzić...) i na bank to paliwo nie ścieka z innego miejsca, z wężyka czy skądkolwiek indziej. Cieknie wyłącznie z tego otworu do obrotów biegu jałowego... Może któraś z dysz jest rozkalibrowana i przepuszcza za dużo paliwa? Chociaż sam ich na pewno nie uszkodziłem, były tylko przedmuchane, żadnych prętów czy innych igieł. Dysze są oryginalne, 38 i 68.

Dziurka zaznaczona na pow. zdjęciu to NIE zabezpieczenie przed zalaniem silnika. To dziurka od obwodu obrotów biegu jałowego, tzw. wolnych.

Do autora: siądź i porządnie ustaw poziom paliwa w komorze, porządnie wszystko wyczyść. Będzie się tamtędy przelewać tylko wtedy, jak napisał Browc, gdy w komorze pływakowej jest za wysoki poziom paliwa (hydrostatyka panie).

Autor postu otrzymał pochwałę