Forum motorowerowe

Mój Ogar, którego kopiłem wczoraj ładnie odpalił z buta, ale miał flaka i nie dało rady jechać. dziś go wiozłem już chęcią spaceru, kupie, kopie i nic.
pod pompowałem troszkę paliwa i to samo nic. wkońcu dałem jedynkę, biegłem i ledwo odpalił, pogoniłem go na wysokich obrotach i ile razy go odpaliłem na popych ciągle to jak się zatrzymywałem i schodziłem z obr. to zdychał :( zauważyłem równie na postoju kropelkami, powolutku kapało paliwo gaźnika, lub obok, i jak go już odpaliłem i załapywał to kilka sekund nie reagował na gaz,dopiero za moment gazował jak trzeba.

zobacz do komory pływakowej czy się zaworek nie zaciął. Wykręć i przeczyść świecę i spróbuj odpalić kopką

gdzie znajde plywak? w gaźniku?

http://www.ogar200.pl/index.php?id=slow ... _plywakowa
w gaźniku, pod dekielkiem gdzie pompujesz paliwo.
Popraw nr gg bo pod tym podanym ktoś mnie opie**ł że spamerem jestem

o kurcze sorrki juz daje moje gg: 7524049

Posty scalono

więc pytanie, mam zdjąć ten dekielek co paliwko pompuje? i jak ten plywak wygląda, co dalej zrobic z tym fantem?

dekielek odkręcasz dwoma śrubkami... znajdziesz tam pływak i blaszkę domykającą zaworek... obróć go tak jak był na gaźniku i poruszaj blaszką czy się zaworek otwiera

a czy będę musiał po tej operacji regulować gaźnik??

o ile blaszki nie skrzywisz to nie.
Dysze są dokręcone do oporu?

no szczerze mowiąc nie wiem jak to sprawdzic

popatrz, w gaźniku masz 2 mosiężne "śrubki" z boku wkręcone po skosie, mają być dokręcone do oporu. Przeczyść świece szczotką drucianą i sprawdź jak pali
Przenosze do początkujący.