Forum motorowerowe

Mam problem z którym nie moge się uporać ;/
Ogar normalnie odpala z od 1 kopa pochodzi na wolnych z 15 sekund i gaśnie a jak z zgaśnie juz nie odpala. Kabel w/n nowy , nowa fajka , nowy kondensator,
ogar jak gaśnie to od razu, przed gaśnięciem nie dostaje wysokich obrotów.
Zapłon ustawiony jest dobrze, jest iskra- mała i niebieska.
świeca jest ciągle sucha, z iglicą się bawiłem i nic to nie daję może blaszka w komorze pływakowej trzeba wygiąć.

Jaka przerwa na świecy? Wyprzedzenie sprawdź jeszcze raz i przerwę na przerywaczu. Zmień świecę.

kur.. ja to mam pech coś stało się z kopniakiem prawdopodobnie wypadł z trybów i teraz muszę rozpołowić silnik aby to naprawić chociaż nigdy tego nie robiłem..

co się stało w ogóle?

kopie ogara już zaczynał się silnik krecić kopałem z 6 razy i nagle przestał kopniak działać.
teraz jak kopie to jakby kopniak luzem był ale jak popychałem ogara to normalnie kompresja była i odpalał.

W najlepszej sytuacji to sprzęgło, w najgorszej hmmm no grzechotka by się nie rozpadła, segment by nie spadł z wałka kopniaka, no może zęby poszły ale to musiałby być cud.

mam 2 silniki jawki więc może będę musiał coś przełożyć chociaż ja nie znam się na tym za bardzo.
a i kopniak w 2 strony można przesunąć. do tyłu i do przodu.