Rybci@ napisał(a):
Kiedyś dysleksji nie było, czemu?? Bo ludzie mało czytali i się właśnie rozleniwiały ale to też wina państwa bo to ono wmówiło ludziom dysleksje.
Chyba trochę krótko żyjesz, aby formułować takie opinie. Moje dzieciństwo kojarzą wyłącznie z książką i istniało coś takiego jak szkolne biblioteki w podstawówkach. Należeli tam wszyscy i wartościowsze książki były trudne do wypożyczenia, bo ciągle je ktoś czytał. Nie było Harry Potera i umysły dzieciaków nie kształtowały japońskie kreskówki, tylko wartościowe treści. Dzieciństwo nie polegało na zabijaniu armii przeciwników w grach komputerowych, gdzie strzelający ma kilka żyć (to jest dopiero głupota). Dzieciństwo polegało na grach z rówieśnikami i to na podwórku, a nie przed komputerem. Nie było czasu na to aby się nudzić. Dzieciaki szanowały siebie, i miały szacunek do rodziców i osób starszych. Dzisiaj każdy srol wali do starszych na ty, bez jakiegokolwiek szacunku, co widać w pojazdach komunikacji miejskiej i na ulicy.
Wina państwa nie polega na wmawianiu dyslekcji ,tylko na błędnym zarządzaniu chorym państwem, przez chorych polityków.