Forum motorowerowe

Wpadłem dziś na pomysł, jak można sprawdzać światła np w Ogarze. Niewiem czy to zda egzamin ale taką miałem wizję Odłączamy kabel od cewki świetlnej w magnecie i podłączamy do "+" w barerii jakiejś (okolo 6V), a "-" podłączamy do masy(czyli ramy na przykład ). Teraz możemy sprawdzać po kolei po kablach gdzie mamy jakąś "awarię" i czy w ogóle wszystko działa bez potrzeby odpalania silnika. Niewiem czy to zadziała, bo nie próbowałem i jak do niczego się nie nadaje to usuńcie to To taka moja "wizja" i możliwe, że przyda się na przyszłość Dzięki za przeczytanie

Pewnego wątku nie rozumiem , chcesz + z baterii podłączyć do kabla a - z baterii do masy? Jeśli tak to będzie działać, bo będzie obwód zamknięty i musi wszystko działać Dobry pomysł, bo nie trzeba go trzymać na obrotach aby sprawdzać krok po kroku gdzie nie łączy

ja tak u siebie wszystkie motorki robiłem,u mnie jest stary atx i mam wyjścia na 12 i 5 v i mi wystarczało.

Dobrze mówisz tramwajarz nie musi być tyle napięcia aby biło aż po oczach światło. Na ogarka wystarczy bateria 4,5V (taka płaska).

Czyli wizję miałem dobrą haha Jak będę robił u siebie światła to na baterii będę sprawdzał A i dzięki za potwierdzenie działania takiego "czegoś" ;)

co do bateri 4.5 v ,nie jestem pewny czy by za szybko padła,w sumie światła mają po 20w nieraz

ja tak u siebie kładłem elektrykę