Forum motorowerowe

tylni wysiadl tylko przedni dzialal

Ja byłem ostatnio w wiosce oddalonej od mojej o ok. 15 km no i gdy jechałem z powrotem to tyle co wyjechałem z tej wioski to mi się urwała linka od gazu.
Gdybym jechał po normalnej drodze to można jakoś jeszcze jechać ciągnąc linke ponieważ urwała mi się przy rączce ale ja musiałem jechać po górzystym terenie no i były takie wielkie kałuże że nie można było gdzieniegdzie przejechać a ja musiałem jeszcze jechać z kolegą

Ja miałem takie szczęście jak jechałem sobie od babci 5 kilometrów patrzę coś walnęło, jeszcze nie umiałem tego naprawić więc go pchałem

mi w dłuższej trasie nie nawala bo jade wolno i rozsądnie nawet łacuch nie spada a najwięcej wypadków na podwórku...

Tiger radzi nie siedz w domu!

Mój brat jeździł całe wakacje motoryną, aż pewnego dnia, wrócił z pola (wertepy jak trzeba), wjeżdza do garażu, a tu mu się na progu złamała na pół. Teraz ma nowe ramy

Ja opowiem przygodę mojego taty z lat dzieciństwa. Jak był w moim wieku to jechał Ogarem z kolegą. Dawniej jak fajek nie było to zakladali na świecę agrafkę(nie wiem jak ale muszę się tego dowiedzieć). No i jadą taką polną drogą i sru przewrócili się. Mojemu tacie agrafka się wbiła w kolano i dostał jeszcze dwie iskry w nogę póki wał przerzucił. To musiałobyć niemiłe uczucie

łooo nieźle....

To ja wczoraj jade moim śmigaczem no i 2 dzień po zarejestrowaniu no i sprawdzam v-max, żeby szybciej pojechał zaczołem podskakiwać. No i widzę z w lusterku jak jedzie drogówka za mną (myślę ku*** zjadę na pobocze) No i podjechali dałem papiery, a jedem taki ZOMOwiec do mnie:
-Czy wiesz Sebastian (przeczytał z karty motorowerowej) że na motorowerze nie wolno skakać, to jest niebezpieczne!
Ja na to: No tak wiem
- Na razie dam Ci upomnienie, a jeśli jeszcze raz zobacze jak skaczesz do staniesz mandat!
-(A ja w śmiech)
Odebrałem papiery i potem przez 20 minut za mną jeździli