Forum motorowerowe

Witam.
Mój problem z Mińskiem polega na tym, że po zimie przestał on iskrzyć . Od razu zacząłem od samego początku, czyli od prądnicy. I okazało się, że czujnik położenia wału nie wytwarza prądu. Aby to dokładniej zobrazować, dodaję zdjęcie poniżej.
Na stykach 1 i 2 jest prąd, a na 3 i 4 niestety nie. Pomyślałem, że to wina padniętego czujnika położenia wału, więc kupiłem używany. Niestety bez zmian. Myślę, że to mało prawdopodobne, żeby oba czujniki były padnięte. Może ktoś z Was jest w stanie podpowiedzieć mi co może być nie tak? Liczę na Waszą pomoc.
Pozdrawiam

Może masz gdzieś w zapłonie jakiś kabel przetarty albo na przerywaczu nie masz podkladek i prąd wtedy ucieka w silnik. Albo świeca jakas lipna. Nie wiem jak tam wygląda ten zapłon w mińsku więc dużo Ci tu nie pomogę.

Podkładek pod przerywaczem nigdy nie było. To chyba nie jest tego wina. Sprawdzałem na kilku świecach i na 2-ch kablach WN.

Daj podkładki z dętki, plastiku, byle czego, co by nie przewodziło prądu i zobacz efekty.

Ale te podkładki pod sam czujnik położenia wału czy pod całą prądnice?

Pod prądnice to chyba nie, ale daj pod sprężynę i seger przerywacza.

Niestety po załozeniu podkładek nie ma zmian. Może jakieś inne pomysły?