Forum motorowerowe

Witam.
2 tygodnie temu kupiłem M06B3, motocykl 6 lat nie był odpalany. Ale po takim postoju odpalił, wszystko ładnie, iskra była, ok. 15km zrobiłem wokół domu, nic się nie działo. Postanowiłem wyrwać się w trase. WSKa jechała normalnie ale na 10km strzeliła i zgasła. Wyczyściłem gaźnik, iskra raz jest raz nie ma, albo jest ale słaba albo mocna ale nie pali na kopa. I tak co chwilę stawalem z tym problemem, na początku dostawała mało paliwa, później świecę pięknie wypalała, paliwo było, ale iskra znikła na 3 kopnięcia raz się pojawiała i tak 18KM jechałem 3godziny... :-x Otworzyłem stronę od magneta, to wszystko wygląda jakby wczoraj ktos to skręcił (w fabryce) i nic nie ruszał. Na pycha nie chce palić a iskra jest i to bardzo dobra... Nie mam pojęcia, nic nie było grzebane i nagle coś zdechło, strzeliła i koniec...Jak odpaliła to tez przerywała, jak spadła na wolne to przy dodawaniu gazu jakby chciała gasnąć :/ Gaźnik, bak, kranik wyczyściłem, zapłon wygląda jak nowy. Wokół domu jeździłem i nic się nie działo. Teraz iskra jest bdb dobra, odpali ale nie wkręca się na obroty na wolnych dosyć, dosyć chodzi ale przy dodaniu gazu trochę się wkręci i jest takie coś jakby ktoś fajkę zdjął...

Sprawdź kondensator i platynki, a przede wszystkim konektorki przy platynkach (potrafią się zetrzeć i iskra przeskakuje). Posprawdzaj, czy zapłon się nie przestawił, ustaw platyny, spróbuj na innej świecy. I jeszcze jedno: sprawdź fajkę, ja miałem kiedyś podobnie, wolne były, ale wkręcanie nie szło, dokręciłem fajkę i się zgoiło (słaby styk był). I popatrz na cewkę zapłonową - czy wszystko jest na swoim miejscu, nic nie ma zwarcia itp.

Wymień cewkę zapłonową , borykałem się z takim samym problemem . Powymieniałem kondensator , przerywacz , świece i nic . Padło jeszcze na cewkę , teraz wueska pali bez problemowo ...

Zmieniłem zapłon na CDI i po problemie Temat do zamknięcia.