Forum motorowerowe

Przeszukałem forum z moim problemem i nic nie znalazłem, chłopaki z innego forum nic nie poradzili dlatego proszę o pomoc tutaj..
A więc.. kupiłem ogarka 205. Gość mówił że wszystko wyregulowane, cylinder miał szlifa a sprzęgło jest nowe, poza tym wszystko wyczyszczone gotowe do jazdy i pali od kopa. Wziąłem Rometa na wycieczkę, wszystko ładnie chodzi nie kopci nie muli nie szarpie biegi wchodzą gładko nie grzeje się aż tu nagle po ok 20km nagły zgon... szarpie, muli, zdycha... na drugi dzień pali od kopa jak by nigdy nic.. po paru km znowu zgon... na 3 dzień pali od kopa i zgon na starcie tzn.
Objawy:
Po odpaleniu rometa chodzi przez jakieś 2 min wzorowo! reaguje na gaz, biegi wchodzą i chodzi jak żyleta chociaż zdarza mu się czasami szarpnąć. Po zatrzymaniu się i wbiciu na luz zaczyna się lekko dusić mulić, kompletnie nie reaguje na dodawanie gazu. Po wciśnięciu sprzęgła nagle jak ręką odjął wszystko ok. Więc wykluczam ustawienie zapłonu i puchnięcie cyla. No i najciekawszy objaw.. na luzie tak jak mówiłem pyrka i się dusi ale jak wcisnę to sprzęgło to nagle sam od siebie dodaje gazu.. puszczę sprzęgło znowu zdycha wcisnę znowu sam gazuje... Tarcze sprzęgła są nowe, raczej dobrze złożone (nie sprawdzałem) chociaż kosz trochę jest luźny. Wydaje mi się że coś go od tej strony sprzęgła go blokuje... dodam tylko, że świeca jest czarna i mokra jak ją wykręcę ale nie ma osadu..

Z mojej strony wymienione:

- uszczelka pod głowicą
- wszystkie filtry
- olej w skrzyni lux 10
- mieszanka paliwa 1:30 olej castrol
- świeca ngk h8

Wyczyszczone:
- gaźnik
- tłok
- tłumik (powiedzmy.. bo jest nierozbieralny)

Wyregulowane:
- sprzęgło (tzn. na luzie nie chwyta koła więc ok, po wbiciu biegu i trzymaniu rączki nie ciągnie koła więc ok. )
- kopka działa prawidłowo

Co jest nie tak?

Może to głupie, ale jaki masz olej w skrzyni?

Pisze wyżej... lux 10

To nie istotne.
Gaznik china? Przez nie tak bywa.. Świece daj starą, iskre 70-80 a jak potrafisz to ustaw zapłon książkowo oraz przerwe na swiecy taka sama jak na przerywaczu. Starą świece wypadało by wypalić.

Co do przerywania, kondenstaor potrafi robić takie jaja, także on byłby do wymiany.