Forum motorowerowe

Człowiek który skończył kurs na prawko, który nigdy wcześniej nie jeździł autem, ma problem, bo tak naprawdę niewiele umie. Umie nieźle udawać, że potrafi jeździć przed egzaminatorem. Bo jak wyjedzie na miasto, to różnie z tym bywa. Był ktoś z was może kiedyś na takim kursie doszkalającym z technik jazdy?

Tak, ten kurs się nazywa "Własny Samochód i Droga", kosztuje, zależnie jakie chcesz auto, zwykle od 1000 w górę...
Jaki jest sens płacenia za taki niedorzeczny kurs, skoro można wsiąść i samemu próbować i się nauczyć, bez dziamolenia jakiejś mądrali obok?

Kurs na prawko już dawno nie kosztuje 1000 zł tylko zdecydowanie więcej.
A jeżeli chodzi o kursy doskonalenia kierowcy to jest to level wyżej. Elementy jazdy sportowej, troleje, mata, równoważnia itd.
Ale znajomy był i mówi że warto. Techniki trzymania kierownicy, hamowanie lewą noga itd. Tam w Kielcach na torze robią takie rzeczy - tutaj czytaj: http://szkolajazdysubaru.pl/
Chociaż pewnie trochę to będize kosztowało.

Coreiowi chodziło o kurs " wsiadaj sam do samochodu i sam się ucz " a nie o płacenie komuś hajsu, który nie wiele Cie nauczy.... Musisz sam zdobyć doświadczenie za kierownicą bo jak sam się nie nauczysz jeździć to nikt inny Cie nie nauczy. Proponowałbym najpierw jeździć po jakiś dziurach gdzie jest sporadyczny ruch, potem podnosić poprzeczkę na większy, potem na miasto i w godziny szczytu . Proponuje w godzinach szczytu pojechać na rondo na Hrubieszowskiej w Zamościu gdzie jest dwa pasy ruchu i na lewym pasie jest max 2-3 samochody a na prawym potrafi nawet być ze 25 . Osobiście sam biorę się na odwagę i lewym pasem jeżdżę bo Zamość robi się jak rosja, w której nie ma zasad ....

Wszystko to można opanować samemu, nie płacąc jakimś specom od chywtu "zapietnaściedruga, wpóldosiedemnastej" itp. Wystarczy trochę chęci i pomyślunku, znaleźć sobie miejsce i ćwiczyć.

Jazdę w poślizgu przednim napędem czy też RWD odkąd mam prawko cwicze na zamkniętych parkingach czy placach i na własnych błędach wiele się nauczyłem co uratowało mi dupsko parę razy już.

Popieram balona . Takie treningi nie raz pomagają w niespodziewanych sytuacjach na drodze .

Zapraszam do Konina, na rondo solidarności, kilka pasów, non stop ruch i każdy leci na chama. Mało wrażeń? Podczas egzaminu na ciągnik w tymże mieście trzeba zawrócić właśnie na tym rondzie ciągnikiem z przyczepą. Kwestia szczęścia, żeby nie stać pół godziny

Samemu można oczywiście, ale nie zawsze jest gdzie i nie zawsze jest czym. Tam masz teren dobrze przygotowany na tego typu akcje. Wiadomo, trzeba zapłacić i przez to nie każdy z tego skorzysta. Ale Ci co korzystają, to chwalą sobie.

Tutaj wygrzebałam jakiś stary filmik, sprzed 8 lat https://www.youtube.com/watch?v=XSuYU7KAxZc

Teraz pewnie mają to lepiej dopracowane.

Mają teren przygotowany powiadasz . Pamiętaj w Mieście albo na innej drodze nie będziesz miał przygotowanego terenu na takie manewry. Pozdro.