Forum motorowerowe

Witam!
Mój simek po remoncie silnika i przejechaniu 206km ma problem ze sprzęgłem. Po remoncie było wszystko dobrze ale któregoś razu podczas jazdy i zatrzymaniou się na skrzyżowaniu zgasł. Odpaliłem bez problemu i chciałem ruszyć. Wcisnąłem więc sprzęgło i wrzuciłem jedynkę a simek zgasł. Zepchnąłem go na chodnik i znów odpaliłem na podnóżkach bez problemu. Gdy wsiadłem i wrzuciłem 1 to znów mi zgasł. Jakoś dojechałem do domu. Próbowałem najpierw regulacji przy klamce ale nic nie daje. Potem odkręciłem śrubę na środku tarcz sprzęgłowych i regulowałem kierując się zasadami tak jak na filmie Simson Lehrvideo. W końcu nie widząc widocznych efektów rozebrałem kosz sprzęgłowy i wymieniłem tarcze sprzęgłowe na nowe DDR, blachę sprężystą(słoneczko) i dźwignię z prawj strony do której zaczepiona jest linka sprzęgła. Wcześniej były wymienione przekładki blaszane między tarczami. Podkładki dystansowe na wałku między segerem a koszem jest dobrana i między koszem sprzęgłowym a tarczami też jest podkładka dystansowa. Wcześniej sprzęgło było założone z łożyskiem oporowym od Jack Motors ale odkręcała się śruba regulacyjna na środku sprzęgła a żeby ją dokręcić to trzeba było zdejmować lewą pokrywę silnika. Zdjąłem więc w końcu to łożysko i założyłem tak jak w oryginale. W międzyczasie zauważyłem przy dokręcaniu tej śrubki na środku (jak było jeszcze łożysko oporowe) że w oleju jest dużo opiłków metalu. Przy kolejnej próbie dokręcenia tej śrubki było tych opiłków naprawdę dużo-tak że cały olej wylałem bo się nie nadawał do zalania.Linka(pancerz) sprawdzone. Nie mam już pomysłu co dalej. Chyba czeka mnie rozpołowienie silnika, choć chciałbym tego uniknąć. Może ma ktoś jakiś pomysł. Czy można rozebrać silnik zdejmując tylko prawą stronę a wszystko z lewej aby zostało? Oczywiście zdejmując wcześniej cylinder, zapłon, zębatkę zdawczą. Dodam, że wszystkie części kupione u Jack Motors więc są dobrej jakośći. Sttarałem się kupować MZA lub oryginał.

Po co chcesz rozpoławiać silnik, skoro cały mechanizm sprzęgła masz po lewej stronie, a dźwignię z prawego karteru da się wyjąć bez rozpoławiania?
Jak przebiega rozsprzęglanie? Czy jest niby ok i normalnie jest opór przy wyciskaniu dźwigni, czy coś się dzieje, czy wpada?
Ja mam łożysko wyciskowe jeszcze za czasów zestawów Chylo0 i nie mam problemów z regulacją.

Opór jest i to aż za duży, bo jak naciskam rączkę sprzęgła to trzeba użyć dużej siły a tarcze może wykonają ruch rzędu 1mm co jest za mało aby rozprzęglić. Te trzy wałki są i jak jest złożone sprzęgło to wystają nawet około 1-2mm z otworu w wałku sprzęgłowym. Przy braku oleju( jak zdjęta pokrywa boczna to różne metaliczne dźwięki się wydobywają ale to raczej normalne w tej sytuacji. Zastanawia mnie bardzo skąd miałem tak dużo opiłków metalu. jedyne jeszcze co mi przychodzi do głowy to, że jak mi się odkręcała nakrętka na regulacji sprzęgła to raz miałem taką sytuację na samym początku że zakręciłem kontrującą nakrętkę a potem jej nie było i sprzęgło było poluzowane. Wtedy też miałem założone to łożysko oporowe w zestawie od Jack Motors. Tak coś kojarzę ale nie jestem pewny już czy to był tylko mój zamysł aby tak zrobić czy tak zrobiłem. Fakt jest taki, że opiłki były i to dużo.

Wszystko zależy jakie masz jeszcze popychacze i jak ustawia się teraz dźwignia sprzęgła w silniku, jest prostopadle do osi jazdy, czy inaczej?

Popychacze mam oryginalne i drugie od Jack Motors. Dziś sprawdziłem jeszcze jak je wypycha przy naciskaniu rączki sprzęgła. Ruch jest około 3-4mm. Sprawdzałem wciskając śrubokrętem a z drugiej strony naciskałem na dźwignię. Dźwignia przy silniku jest ustawiona tak, że popychacze są pod kątem 90 stopni. Nie rozumiem tego. Teoretycznie powinno być wszystko super. Sam docisk tarcz po złożeniu sprawdzałem w imadle wkładając z jednej strony śrubę aby imitowała ruch popychaczy i tarcze się rozchodziły.

Jakiego koloru były opiłki?
I czy były tylko przy tarczy z JM czy na oryginalnej też? Popychacze z JM są popychaczami z igiełek łożyskowych?

Opiłki były metaliczne. Były tylko przy tarczy z łozyskiem oporowym od JM. Potem po kilku zalaniach olejem ilość opiłków zmiejszyła się do minimum-praktycznie wcale. Popychacze są dobre-proste. Nie widać na nich śladów działania.