Forum motorowerowe

Jadąc obojętnie jaką prędkością hamuje na 3 razy ;ad1-wytrącanie prędkości,ad2 do hamowanie ,ad3 hamownie zatrzymanie się .Może ze mnie się będziecie śmiali na forum ,mam prawko 27 lat i dużą praktyke za '' róznymi kółkami '' p.s nie powiem że też popełnie błąd ale staram się przewidywać zdarzenia jak jade .Wszystkiego nie można - losowe.

miałem parę "gorących chwil" na cebulce i raczej czasu na 3 hamowania nie było ... grunt to utrzymanie równowagi i jeśli koło zacznie piszczeć to nie doprowadzić do położenia maszyny, no chyba że to konieczne. Mam też taki głupi zwyczaj z ogara że przy hamowaniu awaryjnym wciskam sprzęgło. Są tego plusy i minusy, plus to to że silnik nie gaśnie i można w miarę szybko uciec ze skrzyżowania, no a minus tego taki że efektywność hamowania spada (nie hamujemy silnikiem)

Ale 2T hamowanie biegiem jest szkodliwe. Zaś w samochodzie hamowanie biegiem jest bardzo skuteczne. Po pierwsze efektywność, po drugie mniejsze zużycie hamulców, opon. No i też ma to wpływ na spalanie. Jednym słowem hamowanie biegiem jest ekonomiczne.

Dlatego napisałem że przyzwyczajenie z ogara najlepiej opanować hamowanie w taki sposób że najpierw hamujemy silnikiem i hamulcem, pod koniec wciskamy sprzęgło i zatrzymujemy pojazd z załączonym silnikiem. Oczywiście w normalnej ulicznej jeździ hamuję silnikiem, mówię tutaj o hamowaniu awaryjnym gdzie czas na reakcję jest bardzo krótki (ok 2s)

P.s .Pisałem o skuterze - automat.Wiadomo że pojazd z skrzynią manualną to jest zupełnie inne hamownie tak jak piszecie Panowie.