Forum motorowerowe

Witam mam problem z moim komarem 2350 silnik jajowaty. Dzisiaj chciałem go odpalić pierwszy raz po zimie więc zalałem do baku paliwo odkręcam kranik patrzę czy ma iskrę przepompowywuje delikatnie i kopie. Nie chciał odpalić i do tego cofa mu paliwo do filtra powietrza. wykręcam dyszę i przedmuchuję wkręcam spowrotem i okazało się że mam zerwany gwint od śróbki tej mniejszej dyszy więc zaklejam taśmą izolacyjną wkręcam i kopie znowu nie chce odpalić swieca sucha. nawet jak wlałem mu paliwo bezpośrednio do cylindra nie zagadał. Dodam że przed zimą palił od pierwszego i ładnie trzymał obroty.
Co to może być ? Pomocy!

No zapłon ustaw i zrób coś z tym gaźnikiem. Paliwo nie może się "cofać" do cylindra bo ...... to nielogiczne. Paliwo jest porywane przez podciśnienie wytworzone w komorze korbowej i "siłą" wlatuje do cylka.

Sory za nieobecność tak więc dzisiaj udało mi się go odpalić, chwilkę pochodził i zgasł teraz tylko czasami łapnie, ale rzadko i moje pytanie czy można nagwintować zerwany gwint od śróbki nr. 10 na schemacie?

No jasne, że można ale musisz dać potem większą śrubę pod ten wymiar oraz podkładkę uszczelniającą. Ale prościej jest kupić jakiś gaźnik na allegro za 15zł i będzie po sprawie.

E tam po co gaźnik śrubkę mam to się dotnie boszką a nażynki pod wieczór będę miał także jak nagwintowanie nie wyjdzie to dopiero o nowym gaźniku pomyślę.

Hej ale jak docinasz śrubę to musisz pamiętać, że trzeba ją przelecieć narzynką. Bo inaczej zepsuje znowu gwint w gaźniku.
http://allegro.pl/komar-rys-zak-motoryn ... 36035.html

Trochę czasu nie miałem ostatnio siedzieć przy komarze ale dzisiaj go odpaliłem. Kupiłem gaźnik ten od ogara tzn. GM 13 podłączyłem odpalam i ładnie pryka na niskich ale jak dodam gazu no to gaśnie, więc reguluję zapłon i elegancko wchodzi na obroty ale jest problem w ogóle nie ma siły żeby ruszyć trzeba się odpychać i ledwo co jedzie wiecie co to może być?

GM 13F jest od silnika 019 stosowany w motorowerach 50T1!

No na moje to zapłon

Autor postu otrzymał pochwałę

Zamontowałem stary PRL-owski kondensator i śmiga aż miło, mam jeszcze jedno pytanko. Jak skręcić przednie koło żeby nie blokowało, bo mi się tak jedne widełki wygieły tym sposobem?

No z odpowiednim wyczuciem. Nie za mocno, i nie za lekko.