Forum motorowerowe

Witam, problem polega na tym, że odpale ogarka normalnie pojeżdżę.. jakieś hm 1 km lub 500 m I nagle Ogar gaśnie. tak jakby paliwa nie miał a paliwa jest wystarczającą wężyku ( jak wcisne ten taki.. to wgl. nie zasysa czyli ma wystarczająco w pływaku..) pierwszy 1 km idzie jak burza a potem nagle ujj go strzela :(

Jak paliwa nie ciągnie po naduszeniu na pompkę pływaka, to znaczy, że ma za mało paliwa.

tzn. co mam zrobić ?

Może zaworek iglicowy się zacina? Kup zestaw naprawczy do gaźnika..;)

Masz dać blaszkę pod komorą pływakową lekko do góry.
ogarKamil, po co ma coś wymieniać, skoro może to być tylko do wyregulowania ?

No tak do wyregulowania ale często zaworki kończą swój żywot... Spróbój jeszcze przedmuchać gaźnik

tzn. mam lekko do góry dać to co naciska na pływak ta blaszka, tak ?

Tak, masz blaszkę podgiąć do góry.

Dobrze, jutro to zrobię i napisze jaki efekt, jesli nie podziała to będziemy próbowali dalej.

Dodano: 13 lipca 2011, o 17:03

Już wszystko okej pali od kopa.. paliwo leci. (kranik był zabrudzony) Tylko teraz jest taki problem, że jade, jade nagle wcisne sprzegło dam luz zatrzymam się to motor nie schodzi z obrotów. :( ryczy jak oszalały :( Czym to może być spowodowane ? :/

Za mały poziom paliwa.