Forum motorowerowe

No właśnie.. Jak to jest ze słuchaniem muzyki podczas jazdy motorem? Czy jest to łamanie prawa? I co zrobili by policjanci gdyby podczas zatrzymania zobaczyli słuchawki? Mówią że to niebezpieczne, ale z drugiej strony ja np. jadąc 60km bez przerwy bez muzyki nie potrafię.

To sobie ku^wa śpiewaj jak ja... Niby jedną można tylko mieć.

Hmm... Jak masz słuchawki w uszach to nie wiesz co się dookoła dzieje, ale chyba nie ma przepisu który by tego zabraniał... Ja tam wolę silnika słuchać i coś śpiewać, nucić, efekt taki sam... No prawie
Ewentualnie możesz sobie audio do Simsona zainstalować

Po co słuchać muzyki na motorze? silnik i tak będzie zagłuszać. Ja tam wole silnika słuchać jak wyżej

Jak są dobre słuchawki to nie usłyszysz silnika
Nie ma problemu ze słuchaniem muzyki. Zresztą zobacz sobie jak niektórzy jadą, radio pełna pizd.a i jakoś nie stwarzają zagrożenia.

A ja bym na twoim miejscu kolumne na siedzenie wstawił i wtedy nawet silnik zagłuszysz i muzy będziesz słuchał z kolumny , będzie taki bajer jakby .

Tak tylko że o taki bajer to zaraz się ktoś przyczepi. Co innego jak jest coś takiego seryjnie, jak np. w goldwingu.

To mialo być smieszne..?



Mhm... To jedź samochodem ponad godzinę bez radia. Niby da rade ale bd to meczace...

Kit wie jak to jest, ale jak wrzucisz sobie słuchawki pod kurtke czy w czym tam jeździsz i bedziesz słuchał na jednej to nie bedzie źle. ewentualnie ze starych słuchawek nausznych wyjąć wkładki i wrzucić sobie w kask.

To znaczy ja już tak jeździłem własciwie tylko raz. do babci 60km. i w kieszeni miałem se, przejściówka na minijack i pod kurtką kabel. Tylko że miałem "douszne" i jak ubierałem kask to trochę wypadały i kijowo było słychać.