Witam
Taka tam mała wycieczka, może kogoś zainteresuje, więcej fotek póżniej dam, bo w moim telefonie bateria padła i kolega robił swoim. Byliśmy tam pierwszy raz, więc obeznani za bardzo nie byliśmy.
Jawka gdy wyjechałem czasami coś przerwała, ale to pewnie przez to że została wilgoć w gażniku po wczorajszej ulewie (leżała pod blokiem, a ja pojechałem z tatą po cegły do castoramy
D) Dojechaliśmy, było tam pełno gliny, zaczęliśmy pchać, bo nie chce tego silniczka katować, pod te górki + 2 osoby. A poza tym szkoda było benzyny..
No pozwiedzaliśmy, trochę fotek zrobiliśmy..
potem pchamy pchamy, patrzymy betoniki, to już jechac można zajechaliśmy, ale coś nam nie pasiło, tramwaje tu kurde już jeżdżą, gdzie my są ?
, tak z ciekawości patrze na te tramwaje, a tam zajezdnia tramwajowa bytomia, byliśmy bardzo zdziwieni że tak szybko, bo wjechaliśmy 7 km od domu obok kopalni zabytkowej, a wyjechaliśmy 12 km od domu ;dWróciliśmy się, wiedziałem jakby szło jechać głównymi drogami, ale na myśl, z tirami te 12 km przejechać, masakra, więc wolałem tym razem jechać przez dolomity, i wyjechać na mało ruchliwej drodze.
Jedziemy i tak myślę, a może pojedziemy na Nowe chechło, kolega potwierdził że dobry pomysł, przejechaliśmy przez miasto, korki jak nie wiem co, dojechaliśmy.
Tam przyszliśmy, przepchałem jawke po wodzie, by się trochę opony wyczyściły, i sobie odpoczywamy, aż podchodzi jakiś koleś, wydaje się na 25 lat, i opowiada jak on to miał ogary, pytał się mnie o wszystko, był po prostu zainteresowany, 4 ogarki, jak on to co 2 godziny świece wykręcał, bo zawsze coś popsute.
myślę że na zabicie nudów z powodu wakacji niektórzy poczytają.
Tylko na razie 5 zdjęć, ale jutro dodam więcej, bo kolega jak wcześniej wspominałem ma na telefonie
