Forum motorowerowe
http://www.forum.ogar200.pl/

nauka jazdy
http://www.forum.ogar200.pl/nauka-jazdy-t973-50.html
Strona 6 z 6

Autor:  mateusz12345 [ 11 kwi 2010, o 22:00 ]
Tytuł:  Re: nauka jazdy

Najlepsze jest to jak przyjeżdżałem na działkę to pytałem się taty: "mogę pojeździć?" "pewnie!" .Stellę dostałem w 3 klasie podstawówki. Wtedy nie liczyło się czy zarejestrowany,sprawny,ładny,kask,v-max nic! aby tylko jeździło :D Oczywiście jedynka,powoli sprzęgło i poszedł 30 minut po tej samej drodze, ale wtedy to było coś... :)

Autor:  Mich [ 11 kwi 2010, o 22:14 ]
Tytuł:  Re: nauka jazdy

Moim pierwszym mopdekiem była oczywiście motorynka :) dostałem ją na początku czwartej klasy podstawówki :D Codzienne remonty, przejażdżki, od tego wszystko się zaczęło, oczywiście na początku nie wielka gleba przez gwałtowne puszczenie sprzęgła i full gazu (poczułem się wtedy jak prawdziwy stunter xD)

Autor:  Czariq [ 11 kwi 2010, o 22:50 ]
Tytuł:  Re: nauka jazdy

Ja pierwszy raz jechałem na simsonie kolegi i ani razu nie zaliczyłem żadnej gleby :D

Autor:  diabel199432 [ 11 kwi 2010, o 22:57 ]
Tytuł:  Re: nauka jazdy

Ja to nawet nie pamiętam jak to było, wiem tyle, że po pierwszej Komunii wsiadłem na motorynkę kuzyna i wszystko ładnie pięknie by było, gdybym wyrobił zakręt, ale się nie wmieściłem i na takiej górce, gdzie było coś od kanalizy wyskoczyłem. Ale na szczęście się utrzymałem i dojechałem do bramy.

Autor:  TheSkwarcio [ 20 kwi 2011, o 17:03 ]
Tytuł:  Re: nauka jazdy

Może odświeżę :)

Ja pierwszy raz jeździłem na komarze kolegi z biegami w ręce. Oczywiście ruszyłem za 5 razem. Później kupiłem motorynkę i za 2 razem jechałem. Godzinę cały czas po tej samej ulicy (póki paliwo się nie skończyło :) ) Po 2 dniach wprawiłem się z ruszaniem. Także nauka była ciężka, oj ciężka :)

Autor:  G17 [ 20 kwi 2011, o 17:53 ]
Tytuł:  Re: nauka jazdy

Pierwsza jazda to było tak - Ogar Dawidzika :) ale przed malowaniem - Dawidzik twardo próbował mi wytłumaczyć co i jak ale jakoś chyba zapomniał o hamulcach albo mi się porąbało wszystko , do tego był lód na podwórku - Jadę jadę , chcę zwolnić jakoś i wtedy uświadomiłem sobie że nie wiem jak się tym zwalnia :D Niestety wyebałem się w największa kałuże na podwórku :) Motór spadł mi na nogę tak że miałem niezłego sińca przez parę tygodni :) No i to by było na tyle , potem już jakoś poszła nauka na ogarze brata - na początku też były problemy żeby ruszyć z miejsca ale ostatecznie jakoś się udało :) No i teraz już powoli zaczynam jeździć na swoim .

Autor:  kosy [ 20 kwi 2011, o 18:53 ]
Tytuł:  Re: nauka jazdy

Pierwszy raz jechałem motorynką szybko nauczyłem się wszystkiego i teraz śmigam:)

Autor:  Dawid_987 [ 20 kwi 2011, o 18:56 ]
Tytuł:  Re: nauka jazdy

Ja gdy jechałem pierwszy raz na ogarze to jeździłem cały czas na 1 bo biegów nie umiałem zmieniać xD a pare lat wcześniej byłem w ok. 2 klasie podstawówki to miałem motorynke i o mało w piłe stołową nie wjechałem bo było wtedy ciemno

Autor:  mati931 [ 20 kwi 2011, o 18:56 ]
Tytuł:  Re: nauka jazdy

Moja nauka jazdy zaczynała się jeszcze na WSK 125 ojca po polach. Tata pomagał mi kierować.
Wreszcie naszła pora na kupno własnego moto trochę to trwało ale się udało. Przywieźliśmy je do domu cały wieczór odpalania ale się udało raz odpalił i zaraz zgasł. Potem były jazdy po mechanikach no ale jeden z nich zrobił super remont silnika. I pojechałem w pole 2 hektary i sobie jeździłem w kółko z 2 może 3 godziny z przerwami. Oczywiście z początku była nieudana próba ruszenia ale potem już dobrze ruszałem. Wróciłem z pola. Na następny dzień jeździłem po podwórku nawracając. Puszczając jedną rękę. Kolejny dzień była mała wyprawa szosą do kolegi udana. Ale następnego dnia jechałem w pole i zagapiłem się na kombajn a trochę szybko jechałem i wjechałem na kamieni i tu zaliczyłem pierwszą glebę. Zdarty łokieć ale to nic bo rozbiłem klosz przedni. Klosz kupiłem i wymieniłem sam. I tak do dziś nie miałem żadnej gleby.

Autor:  Krychuromet [ 20 kwi 2011, o 20:11 ]
Tytuł:  Re: nauka jazdy

Moja pierwsza jazda wyglądała nawet dobrze , zafascynowany ogarem 205 za szybko puściłem sprzęgło i go przymuliło ale nie zgasł . Na początku 2 dni jeździłem sobie po podwórku.Pierwszą i na razie ostatnią glebę (na szczęście) zaliczyłem na podwórku świadomie wjeżdżając na zabawkę dla psa. Trochę odarłem sobie bak ale nikt tego nie zauważył.
Pozdro

Strona 6 z 6 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/