&kuuot;Człowiek uczy się przez całe życie, a umiera głupi&kuuot;
(po co to "kuuot?)
http://www.ogar200.pl/index.php?id=rozrywka#gora
Wywalić te gry, to nie ma w sieci trochę bardziej przyzwoitych flasów?
| Dodano: 25 lipca 2010, o 21:51 |
Nie ma sprawy OJS
ja tam lubię bawić się w takie pierdoły
| Dodano: 25 lipca 2010, o 22:01 |
http://www.ogar200.pl/index.php?id=historia#gora
Wszystko zaczęło się smutnie, bo od śmierci dziadka.
Brat jest współwłaścicielem tego Ogara i to on go dostał w spadku. A że brat miał samochód to przekazał mi go nieoficjalnie, bo w jego rękach dawno by już był na złomie.
I tak katowałem go (niechcący) ucząc się na nim jeździć, zaraz na początku wyryłem swoje inicjały pod siedzeniem [P.S].
Czyściłem go, pielęgnowałem, żyleta!
Pewnego dnia kolega znad morza przywiózł świecący naszyjnik z diodą led niebieską pulsującą... przyczepiłem to na ramę (tą nad silnikiem) i efekt był boski... potem się zaczęło, radio budzik, licznik z "malucha", neony już pod silnikiem, podświetlenie licznika, w końcu zakupiłem akumulator i tu zaczęła się moja bajka z elektroniką.
Dumałem nad tym żeby w końcu zrobić ładowanie, na początku zarzekłem się że nie będę ingerował w magneto, potem że nie będę ingerował w zapłon aż w końcu jest jak jest
Całego tuningu jaki przeszedł mój rumak nie będę opisywał, bo wszystko jest na mojej stronie, zawsze starałem się aby każdy tuning był demontowalny, tak jest do dziś, w każdej chwili mogę powrócić do oryginału. Dbam o niego jak o swoje dziecko, wosk, sucha szmatka, ten motorek nigdy nie widział mokrej szmatki, zawsze go na sucho czyszczę.
Staram się o niego, a on nigdy, ale to nigdy mnie jeszcze w trasie nie zawiódł (nie licząc spadniętego łańcucha z bratówką ale to była moja wina). Jak się psuje to albo koło domu albo już w garażu. Nigdy go nie sprzedam, miałem propozycje za niego już ponad 1tyś złotych. Mam z nim zbyt dużo wspólnego. Jakby nie on to nie było by ojs.republika (obecnie ogar200.pl), nie było by forum.
Czuję że dziadek dalej nad nim i nade mną czuwa...
Strona początkowo mieściła się na serwerze republiki, potem jednak postanowiłem spełniać swoje marzenia o ogólnopolskim serwisie poświęconemu ogarowi 200 i tak powstał ogar200.pl. Zdaję sobie sprawę że nie jest to jakaś wyrafinowana strona, jest bez bajerów ale taka miała właśnie być! Początki strony sięgają 2004r była jedną z nielicznych tego typu i o takiej tematyce. Opisałem wszystkie "próby" upiększenia mojego ogara, gdy patrzę na nie z biegiem lat pojawia się uśmiech na moich ustach. Człowiek był młody i głupi (nie wiele się zmieniło, może tylko latek przybyło ;) ). Zamieszczone tutaj "tuningi" są tylko poglądowe i mają służyć jako wena twórcza, sam zdaję sobie sprawę jakie są one dziecinne.
Paru chętnych i wszystko o Simsonach i innych Rometach niż ogór gotowe