Forum motorowerowe

Nie wiem czy wiesz, ale cezeta to nie komar, który ledwo 50 km/h wyciąga. Moja cezeta przeszła naprawdę wiele. Nikt jej nie szanował. Wszyscy ją kupowali do katu, a jeździ bdb, jedynie wymianie podlega sprzęgło, reszta jest dobra.

Cezet dobra rzecz na oranym polu taką bączki kręciłem a skurczybyk nie do zajechania co byś z nią niezrobił to dalej działa.

Dokładnie. Po oranym można latać a ona dalej chodzi jak nówka

najgorsze jest to ze trzeba zmienić cala instalacje elektryczna :/ bo kompresje to jakaś tam ma dokładnie to nie wiem bo nie miałem do porównania innej jawy 175 ale jak się nie mylę to wasze też się lżej odpala niż od komara silnik ?

Człowieku, nogę by ci urwało ! Jak moją z ręki chciałem zapalić, jak kopka odbiła, to łapa 2 dni napie&dalała.

Ale to na serio ta jawa powinna miec takie spreżanie ze na zgaszonym zapłonie powinno się ją ciężej kopać niż komara ? Czy tak samo jak WSK 125 ? Bo jesli tak to tak juz chyba cyl na końcówce.

Na zgaszonym nie odbije, ale i tak ciężej się odpala.

czyli jeszcze raz mam rozumiec ze na zgaszonym i tak cięzej się odpala niż komara ????

Tak .

Autor postu otrzymał pochwałę

Ok dzięki to temat można zamknąć bo ten motor jest zajechany :/ mgr130- dzięki za dokładną pomoc ;)