Forum motorowerowe

Witam wszystkich użytkowników forum.Pisze dzisiaj ponieważ myśle że dostanę dobrą poradę z związku z WSK125,otóż moja wsk ładnie chodziła do dziś.Po odpaleniu i przejechaniu się z ok 300metrów zgasiłem ją.Po odpaleniu na wolnych obrotach dobrze chodzi ale,gdy wbijam pierwszy bieg i puszczam sprzęgło ujade z pół metra i wsk ma muła.Musze ja pchac żeby miała dobre obroty a potem to samo.Co to może być?.Z góry dzięki.Pozdrowienia

Gaźniczek jej wyczyść

Niedawno był czyszczony

A ja niedawno się urodziłem ... przeczyść i wyreguluj.

Wyczyściłem gażniczek.I przyjrzałem się zaciskowi gaznika ktory zaciska obręcz gażnika do cylindra,otóż jest mały prześwit gdy dochodzi do cylindra.Czy to może być tego przyczyna??

To w sensie, że jest jakaś szparka? I zasysa lewe powietrze?

To tylko i wyłacznie wina gaźnika lub tej dziurki.

A jak na luzie się na obroty wkręca i spada z nich?

Gdyby miał lewe powietrze to przy lekko przekręconej manetce gazu miałby wysokie obroty,jeżeli nie wchodzi na obroty,może go zalewać,lub ma za mało paliwa,zobacz czy w korku ma drożny otwór.