Forum motorowerowe

@Rafi1920

Pisząc moje doświadczenia w tym temacie miałem na myśli moje przygody z zakładaniem używanej lpg i to, co usłyszałem od dwóch różnych osób na temat odszkodowań i homologacji zbiornika. Może i masz rację, że w przypadku zwykłej stłuczki normalnie wypłacą komuś odszkodowanie z naszego oc (kiedy mamy auto z niewbitym lpg). Ale co powiesz gdy ktoś przykładowo przyk*** w tył naszego zagazowanego auta, butla wybuchnie i ktoś nie daj boże zginie lub dozna ciężkich obrażeń to wtedy nasza ubezpieczalnia z radością i uśmiechem na ustach przyzna odszkodowanie pokrzywdzonym osobom, nie sprawdzając nawet dowodu rejestracyjnego?
Oczywiście to najbardziej brutalny i hardcorowy przykład który raczej nigdzie się jeszcze nie wydarzył ale jednak jest możliwy Nie jestem expertem w dziedzinie odszkodowań i pewnie masz rację ale pewne sytuacje dają do myślenia...

[quote="Paskal"Ale co powiesz gdy ktoś przykładowo przyk*** w tył naszego zagazowanego auta, butla wybuchnie i ktoś nie daj boże zginie lub dozna ciężkich obrażeń (...)
Oczywiście to najbardziej brutalny i hardcorowy przykład który raczej nigdzie się jeszcze nie wydarzył ale jednak jest możliwy [/quote]
Ten hardocorowy przykład gdzie butla wybuchła po uderzeniu w tył był całkiem nie dawno na lubelszczyźnie,koleś zginął

Nic nie wybuchnie bez zmaortwien

Masz gościa co wbije Ci w dowód używke, szukaj najtańszej i zakładaj.

Na pierwsze to cieniasa najlepiej, mało pali, gazu zakładać nie trzeba, ubezpieczenie niskie, a jak dobrze poszukasz to kupisz stan db za 600, ew. igłę za tysia.

Panie Kapitan, Plazjerowi nie chodziło o zakładaie LPG tylko o UTRZYMANIE czytaj tankowanie, oc. przeglądy, naprawy itp. Naucz się człeku czytać.

Przegląd i ubezpieczenie raz na rok się robi pozdro. Naprawy ? To nie ogar że studnia bez dna .

Kup auto za swoje i je utrzymaj to pogadamy: )

No cóż, jak tu sypnie tuleja, tu łącznik, za chwilę zakwitnie, tam jakiś czujnik, od biedy kable, może czasem świece, opony też trzeba zmienić, spali Ci dyche gazu, a nie niecałe 3l benzynki, a jeszcze przecież hamulce wytrzymają stulecia, po co zmieniać olej jak jeszcze jest, a przeguby są niezniszczalne, tłumiki przeżyją Twoje wnuki... Faktycznie, eksploatacja samochodu nie kosztuje nic, a ogar pochłania kosmiczne kwoty, że bez kredytu na hipotekę nie da rady go utrzymać Dorośnij ;) Jeśli myślisz że koszty utrzymania auta to tylko paliwo, OC i przegląd, to spoko, da się. Tyle że w maksymalnie rok nie będzie nadawał się już do niczego Ogar jest tani w utrzymaniu względem auta, zaufaj.

Jeszcze na wachę musisz mieć geniuszu.... Bieżąca eksploatacja też kosztuje zwłaszcza w zdezelowanych francuskich autach za tysiąc złotych....
Jak już zależy ci na żabojadzie kup de citroena AX lub clio....